Dzień Zaduszny
Dzień Zaduszny łączy się z nauką o czyśćcu. Ta z kolei z prawdą o Sądzie Ostatecznym. Decydującym momentem Sądu będzie spotkanie z Chrystusem, Sędzią i Zbawicielem. To spotkanie będzie zarówno łaską (miłością) jak i sprawiedliwością. Sprawiedliwość jest ustanowiona ze stanowczością. Niemniej łaska (miłość) pozwala nam wszystkim mieć nadzieję. Motyw nadziei ma znaczenie w orędowaniu za zmarłymi.
Od początku chrześcijanie wierzyli, że mogą przyjść z pomocą zmarłym przez Eucharystię, modlitwę i jałmużnę. Wierzący w Boga są przekonani, że miłość może dotrzeć aż na tamten świat, że jest możliwe wzajemne obdarowanie. To przekonanie jest pocieszeniem.
Któż z nas nie pragnąłby, aby do jego bliskich, którzy odeszli na tamten świat dotarł znak dobroci, wdzięczności czy też prośba o przebaczenie? Istnieje głęboka komunia między naszymi istnieniami. Nikt nie żyje sam. Nikt nie grzeszy sam. Nieustannie w moje życie wkracza życie innych: w złym jak i w dobrym. W splocie istnień moje podziękowanie, moja modlitwa za drugiego człowieka, mogą stać się niewielkim etapem jego oczyszczenia. Nigdy nie jest za późno, aby poruszyć serce drugiego i nigdy to nie jest bezużyteczne.
Jako chrześcijanie nie powinniśmy pytać się jedynie: jak mogę zbawić siebie samego? Powinniśmy również pytać siebie: co mogę zrobić aby inni zostali zbawieni? Wówczas robię najwięcej także dla mojego własnego zbawienia. (myśli z encykliki Papieża Benedykta XVI, Spe salvi)