W załączeniu zdjęcia z dzisiejszej akcji sadzenia żonkili. Pomimo, że pogoda nam nie sprzyjała, bo padał deszcz to dzięki zapałowi i chęciom tych młodych ludzi wszystko przebiegło zgodnie z planem. Teraz zostało nam tylko czekać do wiosny i patrzeć jak” rozkwita dobro”, czyli nasz wolontariat. Młodzież była bardzo zadowolona a my się cieszymy, że przyjechali i to zrobili. Tym kawałkiem zieleni będą się zajmować. Dziękujemy.

opr. pracownicy Hospicjum św. Anny w Kędzierzynie-Koźlu

Kasia wolontariuszka, kierownik WTZ z Kluczborka z mężem kolejny raz przy cierpiących. Dzisiaj pracowaliśmy w Głuchołazach, korzystając ze sprzętu Caritas. Jest to wielka pomoc, szczególnie teraz kiedy dużo rzeczy jest do wynoszenia. 

Byliśmy u ludzi na ul. Sikorskiego, blisko mostu... tam niestety mieszkania były zalane na dwa metry. Był z nami ks. Radek Sercanin i dwoje ludzi z okolic Krakowa. To naprawdę cieszy ilu ludzi jest chętnych do pracy. Jesteśmy tam na chwilę i choć nie znamy tych ludzi to widać jak bardzo są zmęczeni i pozbawieni sił.

Z drugiej strony takie iskierki dobra np. straż więzienna, która puka do domów ludzi i zaprasza na ciepłego kurczaka.

Parafialne magazyny wolontariuszy Caritas to prawdziwe wulkany. Bez ustanku wyrzucają lawę dobroci, która nieprzerwanym strumieniem płynie na tereny powodziowe.
Na zdjęciach wolontariusze i pracownicy Caritas z Nysy, Kluczborka, Domecka, Kup, Racławiczek, Opola-Szczepanowic, Dziewkowic oraz podopieczni WTZ Kluczbork.

5-letni Aleksander , który czule nazywa siebie „caritaskiem” pomaga swojej mamie w dowożeniu posiłków dla powodzian. Jego mama jest kierownikiem kuchni Caritas w Nysie, która codziennie gotuje 480 posiłków dla poszkodowanych i wolontariuszy.

Oluś nie może usiedzieć na miejscu i wszędzie drepcze za swoją mamą. Teraz w stronę poszkodowanych. Chce pomagać.

Olku, dziękujemy za wspaniały przekład. Dobrze mieć Ciebie w naszej drużynie.

Ks. dr Arnold Drechsler
Dyr. Caritas Diecezji Opolskiej